Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Świadkowie murem za Starym Browarem

0
Podziel się:

Stary Browar to sztandarowa inwestycja Poznania, przynosząca miastu same korzyści - zgodnie powtarzali dziś świadkowie w procesie dotyczącym tak zwanego Kulczykparku.

Pięcioro urzędników miejskich, w tym prezydent Poznania, zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Na sprzedaży gruntu w centrum Poznania Grażynie Kulczyk, miasto miało stracić ponad 7 milionów złotych.
Przewodniczący komisji polityki przestrzennej Rady Miasta, Wojciech Kręglewski zeznał w sądzie, że sprzedaż gruntu, na którym stanęła później druga część starego browaru, była jak najbardziej właściwa.
Tymczasem według prokuratury miasto straciło na transakcj, bo grunt został sprzedany za tanio - jako park, a nie teren inwestycyjny. Grażyna Kulczyk kupiła działkę w drugim przetargu. Do pierwszego nie zgłosił się żaden inwestor. Po nieudanym pierwszym przetargu prezydent Ryszard Grobelny obniżył cenę.
O zaletach inwestycji mówił także w sądzie wiceprezydent miasta, Jerzy Stępień. Sam w sprawie Starego Browaru nie podejmował żadnej decyzji. Zaznaczył jednak, że o budowie centrum można mówić tylko dobrze. Wśród korzyści z inwestycji wymienił między innymi dochody budżetu miasta z podatku od nieruchomości.
Dziś sąd wezwał 6-oro świadków. Udało się przesłuchać tylko dwóch. Nie stawił się między innymi wiceprezydent Poznania Maciej Frankiewicz, który nie odebrał wezwania. Na Alinę Bittner - byłą przewodniczą komisji rewizyjnej Rady Miasta - sąd nałożył karę w wysokości tysiąca złotych, bo mimo prawidłowego powiadomienia nie stawiła się na rozprawie.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)