Dziś przypada także złoty jubileusz rozpoczęcia wędrówki po Polsce kopii jasnogórskiej Ikony i 51 rocznica odnowienia przez naród Ślubów Jasnogórskich.
Uroczystość odnowienia Ślubów Jasnogórskich 26 sierpnia 1956 roku zgromadziła na Jasnej Górze ponad milion Polaków, mimo że komunistyczne władze robiły wszysto, by uniemożliwić im przybycie. Prymas Stefan Wyszyński, który w czasie odnowienia Ślubów był internowany, wiedział, że rozbitemu przez wojnę narodowi trzeba przywrócić kręgosłup, integrujący Polaków - podkreślił historyk ojciec Dariusz Cichor, przeor klasztoru Paulinów w Warszawie. Takim kręgosłupem moralnym i kwintesencją Ewangelii były napisane przez niego w Komańczy Śluby Jasnogórskie.
Ojciec Cichor powiedział w rozmowie z IAR, że celem Prymasa było, aby wiara przeniknęła życie każdego Polaka, a Ewangelia wrosła w duszę narodu. Zakonnik wyraził przekonanie, że Śluby nadal domagają się spełnienia. Jest to piękny program pracy społecznej nie tylko dla Kościoła, ale dla całego narodu. Dodał, że Śluby wyrosły z wiary, że dzięki Maryi wszystko może być odbudowane.
Rota Ślubów głosiła między innymi pogłębienie wiary Polaków i umocnienie rodzin. Jan Paweł II nazwał śluby Jasnogórskie "polską Kartą Praw Człowieka".
Odnowie religijno-moralnej narodu służył też pomysł Prymasa Wyszyńskiego, by kopia obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej odwiedziła każdą polską parafię. 26 sierpnia 1957 roku ikona - pobłogoslawiona przez papieża Piusa XII - rozpoczęła wędrówkę po Polsce.
Ojciec Dariusz Cichor podkreśla, że był to opatrznościowy pomysł w kraju poranionym przez wojnę i wojujący komunizm. "Matka poszła do swoich dzieci" - powiedział ojciec Cichor dodając, że owocem peregrynacji były liczne nawrócenia i pojednanie w rodzinach i wśród sąsiadów, a także integracja narodu. Miało to ogromne znaczenie dla zjednoczenia Polaków wokół Chrystusa i Maryi. Po "uwięzieniu" przez władze obrazu na Jasnej Górze po kraju wędrowały pusta rama, świeca i ewangeliarz. Przemawiało to do wiernych jeszcze bardziej.
