Dodał, że uroczystości przyczynią się też do wyciągnięcia z wzajemnych stosunków "ciernia przeszłości", który nadal wywołuje negatywne emocje. Przewoźnik podkreślił, że to, co zostało zrobione w ostatnich latach w procesie budowania normalnych stosunków wzajemnych, jest wartością ważną dla wizerunku Polski, a także dla budowania polityki wschodniej i polityki historycznej.
Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa powiedział, że Polska jest dumna ze swojej przeszłości, dostrzega w niej jednak momenty dramatyczne i nie boi się o nich mówić. Andrzej Przewoźnik podkreślił, że silny naród nie boi się mówić o złych, a nawet podłych momentach swoich dziejów.
3 marca 1945 roku polski oddział partyzancki rozstrzelał znaczną część ukraińskich mieszkańców Pawłokomy. Według danych ukraińskich, zginęło ponad 360 osób. Egzekucja była odwetem za uprowadzenie i zamordowanie przez UPA około 10 Polaków. Dziś prezydenci Polski i Ukrainy oddadzą hołd pomordowanym Ukraińcom. Złożą też kwiaty pod krzyżem upamiętaniającym zabitych Polaków.
