Jeśli chodzi o 3 maja, to jak podkreślił profesor, dopiero uczymy się świętować ten dzień. Stąd jeszcze tak mało na przykład na ulicach biało-czerwonych flag.
Zdaniem socjologa, wywieszanie flag traktujemy jako rzecz przesadną, niepotrzebną, jako eksponowanie czegoś, co powinno być świętowane w ukryciu. Czasem nawet jest to traktowane jako gest w złym tonie. Profesor podkreślił, że do tej pory nie było u nas takiego wzoru obchodzenia świąt narodowych. I dlatego, jak tłumaczył, Polacy mogą brać przykład z Francuzów, którzy świętują 14 lipca - w rocznicę zdobycia Bastylii. I dla nich to prawdziwe święto, a nie tylko dzień wolny od pracy.