Spółka Lwa Rywina Heritage Film zebrała już podobno trochę pieniędzy na ten projekt. Trwają prace nad scenariuszem i rozmowy z kolejnymi inwestorami. Sukces filmu jest pewny. Każdy będzie chciał obejrzeć â?ľwersję producencką" głośnej afery. Także minister Ziobro na pewno nie pożałuje na bilet - czytamy w "Trybunie".
W wyższych kręgach towarzyskich stolicy emocje sięgają zenitu. Pan Rywin zawsze konsekwentnie zaprzeczał wersji Adama Michnika i kierownictwa Agory, od których w imieniu â?ľgrupy trzymającej władzę" żądać miał gigantycznej łapówki w zamian za korzystne zmiany w ustawie medialnej. Nigdy też nie ujawnił swych mocodawców, mówił konsekwentnie, że nie było żądania łapówki, nie było łapówki i nie było żadnych mocodawców. Teraz na wielkim ekranie opowie swoją wersję milionom widzów.
Trybuna / mb