"Trybuna" pisze, że szef rządu przyznał, iż Polska ma trudności wizerunkowe za granicą. "Zapomniał jednak dodać, że to on wraz z bratem i kilkoma kolegami z rządu jest główną przyczyną +trudności wizerunkowych+" - dodaje publicysta dziennika Piotr Skura. Stwierdza on, że po 10 miesiącach rządów PiS-u Polska coraz częściej odbierana jest jako kraj ksenofobów, fundamentalistów katolickich i nacjonalistów, rządzony przez grupkę pieniaczy i nieudaczników.
"Trybuna" podkreśla, że początkowo pełnomocnikiem miał być ktoś popularny nie tylko nad Wisłą - na przykład Andrzej Wajda. Misji podjął się jednak tylko nikomu szerzej nieznany rzecznik prasowy MSZ Andrzej Sadoś - czytamy w gazecie.
Trybuna/jędras