Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Tygodnik Powszechny" - Barwy klubowe

0
Podziel się:

"Tygodnik Powszechny" przygląda się polskiemu życiu klubowemu. Kojarzymy je przeważnie z głośną muzyką, ostrymi, pulsującymi w ciemnościach kolorowymi światłami, alkoholem i tłumem młodych ludzi, ogarniętych dionizyjskim szałem. Jednak polski klub ma niejedno oblicze.

Istotą klubu jest wspólnota. To, co łączy osoby będące wewnątrz - to między innymi gust, preferencje seksualne czy określona płaszczyzna zainteresowań. Zakłada się jednocześnie, że nie każdy tu pasuje. Kluby sportowe mają swoje barwy, określone stroje i znaczki. Ich odpowiednikiem w modnych klubach tanecznych i młodzieżowych jest karta klubowa i styl ubioru.
W dużych klubach komercyjnych odbywają się masowe imprezy, duże koncerty, głośne dyskoteki i wypromowane przedsięwzięcia. Obowiązuje w nich zazwyczaj cenzus majątkowy. Kartą klubową jest bilet wstępu. Bardziej wyrafinowane kluby mają specjalne karty, bez których nieugięci bramkarze nie wpuszczają. Często "eventy" w takich hermetycznych miejscach to prawdziwe wydarzenia artystyczne.
Interesujące zjawiska artystyczne zdarzają się w klubach â?ľukrytych", czyli klubach typu no logo. Są gdzieś w podwórzach, w bramach, piwnicach, a czasem na którymś piętrze wieżowca. To miejsca â?ľdla wtajemniczonych", choć istnieją przeważnie w świadomości ogólnej. W lokalach są małe, przeważnie przytulne i bardzo inspirujące wnętrza. To dobre lokum dla undergroundowych przedsięwzięć artystycznych w kameralnym gronie. To też swoiste centra kultury, tylko w mikroskali.
Klub jako miejsce spotkania oraz sztuka wcale nie muszą iść osobnymi ścieżkami. Te dwa obszary mogą się przenikać. Takie â?ľmezalianse" bywają inspirujące. - czytamy w "Tygodniku Powszechnym".

Tygodnik Powszechny/km/sawicka

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)