Głównym zarzutem stawianym przez Naszą Ukrainę i prezydenta było wspólne głosowanie z Partią Regionów i komunistami. Julia Tymoszenko przypomniała, że z tymi ugrupowaniami wielokrotnie współpracował sam Wiktor Juszczenko. "To nie ja podpisywałam porozumienie o przyjaźni z Partią Regionów. To nie ja wnosiłam kandydaturę Wiktora Janukowycza na premiera i nie ja budowałam szerokiej koalicji" - podkreśliła w specjalnym oświadczeniu.
Julia Tymoszenko oskarżyła także prezydenta o to, że chce zniszczyć pomarańczową koalicję. Podkreśliła, że przyczyną walki z nią są wybory prezydenckie w 2009 roku. Dzisiaj Wiktor Juszczenko oświadczył, że będzie w nich kandydował i odniesie zwycięstwo. W ostatnich sondażach na obecnego prezydenta gotowych jest głosować 7 procent Ukraińców. Faworyci to Julia Tymoszenko i Wiktor Janukowycz.
Julia Tymoszenko odpowiedziała także na zarzuty prezydenta dotyczące jej pozycji co do konfliktu w Gruzji. Podkreśliła, że odpowiada ona stanowisku Unii Europejskiej. Premier zależy na zachowaniu niepodległości i granic Gruzji.