Przemawiając na posiedzeniu Rady, Wiktor Juszczenko powiedział, że zdecydował się na ogłoszenie przedterminowych wyborów, ponieważ nie miał innego wyjścia. Problemem jest jednak ich finansowanie. Jak przypomniał minister sprawiedliwości Mykoła Oniszczuk, Rada Najwyższa nie mogła podjąć decyzji w tej sprawie ponieważ została sparaliżowana przez Blok Julii Tymoszenko. Teraz ma to zrobić rząd, a pieniądze mają pochodzić z rezerwy budżetowej.
Tymczasem, wicepremier Ołeksandr Turczynow twierdzi, że rezerwa budżetowa przeznaczona jest nie do finansowania wyborów, a do likwidacji skutków katastrof naturalnych. "Chyba ktoś chce, żeby wybory były właśnie takim przypadkiem" - podkreślił ukraiński wicepremier.