Podniesione mają być cła na białoruskie towary, sankcje zaczną obowiązywać za pół roku. Teoretycznie, Mińsk może uniknąć kary, jeśli w ciągu 6 miesięcy zagwarantuje poprawę sytuacji. Jednak zdaniem urzędników w Brukseli jest to mało prawdopodobne, skoro do tej pory Białoruś nie posłuchała apeli Wspólnoty.
Pierwsza propozycja sankcji ekonomicznych pojawiła się w lipcu ubiegłego roku. O ich wprowadzenie zabiegała Komisja Europejska, ale w Unii nie było zgody w tej sprawie. Niektóre kraje jak Polska, Litwa i Łotwa argumentowały, że ta kara nie zmusi władz w Mińsku do przestrzegania międzynarodowych standardów i sankcje zamiast w reżim, uderzą w społeczeństwo. W końcu jednak propozycję Komisji zaakceptowano.
Do tej pory tylko jeden kraj został pozbawiony preferencji w handlu z Unią - Birma 9 lat temu.