Małgorzata Tomczuk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformowała IAR, że chłodniejsze powietrze pierwi odczują mieszkańcy między innymi Gdańska i Słupska. Zimne powietrze z północy przejdzie najpierw właśnie przez województwa północne. Do piątku, poza Małopolską, w całym kraju temperatury powinny wahać się od 23 do 26 stopni Celsjusza.
Kierownik zakładu meteorologii Wojskowej Akademii Technicznej przypomina, że Polska leży w strefie klimatów umiarkowanych. To oznacza, że raz mamy lata upalne, a raz chłodniejsze. Doktor Sławomir Pietrek - temperaturom dochodzącym do 30 stopni - wcale się nie dziwi. Według niego nie przekraczają one średnich temperatur właśnie dla strefy umiarkowanej.
Takie wysokie temperatury specjalnego wrażenia nie robią na przykład na Bułgarach. Christo, mieszkaniec Sofii mówi, że w jego mieście 30 stopni jest dopiero pod wieczór. Śmieje się z Polaków, którzy cierpią z powodu upałów.