Choć republikańskie prawybory cały czas trwają przewaga Mitta Romneya nad rywalami rywalami jest tak wyraźna, że zarówno elity partyjne jak i komentatorzy są przekonani, że to on zdobędzie nominację. Wspierające Romneya organizacje już przystąpiły do ataku na Baracka Obamę - między innymi za rosnące ceny paliw. W reklamach emitowanych w 10 kluczowych dla wyniku wyborów stanach przypomnieli, że sekretarz do spraw energii rządu Obamy powiedział, iż cena benzyny powinna osiągnąć poziom europejski. Zwolennicy Obamy odpowiedzieli na ataki wskazując na związki Romneya z firmami paliwowymi, które czerpią miliardowe zyski z wysokich cen benzyny. Z kolei wiceprezydent Joe Biden skrytykował byłego gubernatora Massachussetts za wypowiedź, że Rosja jest największym strategicznym wrogiem Ameryki. Biden oświadczył, że Romney wydaje się niedoinformowany albo wciąż tkwi w mentalności zimnowojennej. Tymczasem były prezydent USA Bill Clintonw wywiadzie dla telewizji NBC wyraził przekonanie, ze Barack Obama wygra jesienne
wybory prezydenckie.
IAR