W okresie, gdy Coulson był naczelnym "News of the World" gazeta była przedmiotem pierwszych dochodzeń , a jeden z dziennikarzy otrzymał wyrok więzienia. Andy Coulson podał się wtedy do dymisji, ale wkrótce został szefem biura prasowego Partii Konserwatywnej. Po jej zwycięstwie, przeszedł do pracy na Downing Street, ale i tam dosięgnął go cień "News of the World" - rok temu ponownie zrezygnował z posady, a teraz trafił do aresztu.
Premier David Cameron postanowił nie bronić decyzji o zatrudnieniu Coulsona: "Myślę, że ludzie sami to ocenią, dałem człowiekowi drugą szansę, wykonywał swoją pracę dobrze, zrezygnował ponownie. Czy słusznie było dać mu tę drugą szansę? Czy to była dobra decyzja? Ludzie sami ocenią."
Aresztowanie Coulsona nie uciszyło żądań, aby do dymisji podała się Rebekah Brooks, dyrektor koncernu medialnego News International, właściciela "News od the World". Jej szef, James Murdoch broni jej żarliwie:
"Jestem przekonany, że jej prowadzenie tego biznesu, jej postawa etyczna i postępowanie w całej karierze są bez zarzutu."
Rebekah Brooks była naczelną gazety przed Coulsonem i za jej czasów doszło do najgorszych ekscesów hakerskich. Przyznała też, że gazeta wypłaciła policji 100 tysięcy funtów w zamian za sensacyjne informacje.
IAR
