Na trasie znicza olimpijskiego ustawiły się tysiące chińskich entuzjastów pekińskiej olimpiady, oraz ich przeciwnicy, protestujący przeciwko łamaniu praw człowieka w Tybecie. Wydarzenie ochraniane było przez ponad 3 tysiące policjantów, którzy mieli za zadanie nie dopuścić do konfliktu między obydwiema grupami. Dodatkowo ochrona nie dopuściła publiczności na uroczystość rozpoczęcia sztafety, którą poprowadził kapitan japońskiej drużyny baseballowej.
W ciągu najbliższych dni ogień olimpijski trafi do Południowej i Północnej Korei oraz Wietnamu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.