Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości cieszy się że Platforma Obywatelska chce podjąć rozmowy. Jest jednak przekonany, że nowa ustawa nie spowoduje odsunięcia polityków od mediów. Zdaniem Brudzińskiego zapewnienia PO i SLD o odpolitycznieniu mediów są "funta kłaków" warte. Poseł PiS jest zdania, że PSL, PO i SLD zawarły pakt o wykluczeniu z prac sejmowych nad ustawą jego partię. Umowa ta ma polegać na uniemożliwieniu zgłoszenia do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji osób rekomendowanych przez PiS.
Rozmowy między Platformą Obywatelską, Polskim Stronnictwem Ludowym i Sojuszem Lewicy Demokratycznej mają odbyć się na początku tygodnia. Jednak Wojciech Olejniczak z SLD potwierdza, że projekt ustawy jest już kompletny i przedyskutowany.
Projekt nowej ustawy medialnej powstawał w ministerstwie kultury, w zespole pod kierownictwem profesora Tadeusza Kowalskiego. Zakłada on powołanie 7 osobowej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Po dwóch jej członków powoływać ma prezydent i Senat, a Sejm trzech. Kandydatów mają jednak wcześniej wyłaniać środowiska twórcze, naukowe i dziennikarskie.
Ustawa zakłada także między innymi likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego i zastąpienie go Funduszem Zadań Publicznych.