"Fundacja nie jest winna i działa zgodnie z prawem" - mówił wicepremier. Według niego, już dawno została wyjaśniona sprawa majątku Fundacji. "Puls Biznesu" pisze o nieruchomościach i przychodach z ich wynajmu, które są głównym źródłem dochodów Fundacji. "Jeżeli fundacja została wyposażona w nieruchomości, bo takie było zbójeckie prawo uchwalone w końcówce lat 90-tych, które pozbawiło możliwości korzystania z majątku przez PSL, to ten majątek został przeniesiony do fundacji. I oprócz działalności statutowej trzeba nim zarządzać, żeby go nie zmarnotrawić" -dodał Waldemar Pawlak.
W związku z kolejną publikacją na ten temat wicepremier nie wyklucza pozwania gazety do sądu. Waldemar Pawlak uważa, że artykuły pisane są na zamówienie, a "Puls Biznesu" szuka tylko okazji, żeby uderzyć w PSL. "Jesteśmy żywotnie zainteresowani, żeby tę sprawy wyjaśnić do końca. Zadziwiająco "Puls Biznesu" nie lubi PSL-u i trzeba wyjaśnić dlaczego" -dodał.
Doniesienia gazety sprawdzi prokuratura. Zbadanie sprawy zlecił minister sprawiedliwości dopiero w ubiegły piątek. Wcześniej - jak pisze"Puls Biznesu" - rząd PO-PSL nie zrobił nic by ją wyjaśnić. O interesach gospodarczych "Fundacji Rozwoju" gazeta pisała już w kwietniu.