W Polsce pracuje wielu cudzoziemców

       Rośnie liczba nielegalnie zatrudnianych w Polsce cudzoziemców. W ubiegłym roku nielegalnie pracowało blisko 700 obcokrajowców. To dwukrotnie więcej niż rok wcześniej - podkreśla Główny Inspektor Pracy Tadeusz Zając.
       Największe nasilenie nielegalnej pracy cudzoziemców inspektorzy ujawnili w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu, naprawach oraz transporcie i rolnictwie. Minister Zając zwrócił uwagę, że cudzoziemcy pracują często za stawki, na które Polacy by się nie zgodzili. Pracodawcy tłumaczą się, że koszty pracy są tak wysokie, iż nie stać ich na uczciwe wypłacanie wynagrodzeń.
       Oprócz inspektorów pracy przedsiębiorców kontroluje też Straż Graniczna. Jak mówi podpułkownik Andrzej Pilaszkiewicz z Komendy Głównej Straży, warunki, w jakich zatrudniani są cudzoziemcy, są często poniżej godności człowieka. Są przeciążani pracą - pracują w dzień i do późnych godzin w nocy, a ich wynagrodzenia są symboliczne albo w ogóle ich nie dostają. Oprócz tego mieszkają bez oświetlenia i ogrzewania, śpią na podłodze.
       Największą grupę pracujących nielegalnie obcokrajowców stanowili cudzoziemcy pochodzący z państw byłego Związku Radzieckiego. Drugą pod względem liczbności grupą sa obywatele krajów dalekowschodnich. W tej grupie dominują obywatele Chin. Nielegalną pracę podejmują też obywatele Filipin, Tajlandii i Nepalu.