Pełnomocnik premiera do spraw dialogu międzynarodowego Władysław Bartoszewski powiedział, że nie tylko Polska powinna być odpowiedzialna za utrzymanie miejsc pamięci pomordowanych w Oświęcimiu i Brzezince. Jego zdaniem, ochrona zabudowy Auschwitz-Birkenau powinna być wspólną inicjatywą europejską.
Profesor Władysław Bartoszewski podkreślił, że Auschwitz-Birkenau to miejsce szczególne dla setek tysięcy ludzi na całym świecie i tym bardziej potrzebuje międzynarodowego wsparcia.
Prezes Fundacji Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński poinformował, że fundusze zostaną wykorzystane wyłącznie w celu zachowania autentyzmu obozu. Jak dodał, remontu wymaga 155 obiektów budowlanych i 300 ruin na terytorium dwustu hektarów. Jego zdaniem, prace potrwają około 20-25 lat i dlatego jest potrzeba stworzenia budżetu dla "globalnej konserwacji".
W skład Rady Fundacji wchodzą przedstawiciele Niemiec. Premier rządu Nadrenii-Północnej Westfalii Juergen Ruettgers podziękował, że - jako Niemiec - może być członkiem rady. Ruettgers przypomniał, że to Niemcy ponoszą odpowiedzialność za cierpienie milionów więźniów obozów koncentracyjnych. Jego zdaniem, budynki obozowe i cała spuścizna muszą zostać uratowane dla przyszłych pokoleń. Dlatego też, zdaniem premiera Nadrenii-Północnej Westfalii idea powołania międzynarodowej Fundacji jest słuszna.
Władysław Bartoszewski poinformował, że na jego wniosek premier Donald Tusk wysłał ponad 40 listów do głów państw z propozycją udziału w odpowiedzialności za dziedzictwo Auschwitz-Birkenau. Nadeszło już wiele pozytywnych odpowiedzi, a pierwszą z nich była deklaracja z Niemiec. Niemcy mają przekazać na Fundusz jeden milion euro. Są także inne zgłoszenia, na przykład z Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii i Czech.
Fundacja powstała w odpowiedzi na trudną sytuację finansową Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.