Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawa - śmierć w komisariacie to samobójstwo

0
Podziel się:

Są wyniki sekcji zwłok mężczyzny, który został znaleziony martwy w jednym z warszawskich komisariatów. Na jego ciele nie znaleziono żadnych śladów wskazujących na udział osób trzecich, a ze wstępnej opinii biegłego wynika, że oprócz bruzdy wisielczej nie ma żadnych innych obrażeń - powiedziała IAR rzeczniczka praskiej prokuratury Renata Mazur.

Rzeczniczka potwierdziła też, że od poniedziałku toczy się śledztwo w sprawie okoliczności śmierci mężczyzny. Zapytana, jak prokuratura odnosi się do dotychczasowych informacji, że mężczyzna popełnił samobójstwo, powiedziała że jest to najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń. "Natomiast nie możemy wykluczyć niczego i będziemy sprawdzać każdą okoliczność jaka się pojawi" - dodała. Prokurator uściśliła, że postępowanie toczy się także w kierunku ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy policji.
Według Renaty Mazur, z relacji policjantów wynika, że znaleźli oni mężczyznę powieszonego w celi i próbowali go reanimować, po czym reanimację przejęli pracownicy pogotowia. Mężczyzna zmarł w szpitalu. Renata Mazur powiedziała, że mężczyzna został zatrzymany przez policję jako podejrzany o rozbój i kradzież.
Tymczasem z relacji profesora Andrzeja Rzeplińskiego, który ujawnił sprawę wynikało, że mężczyzna był wezwany na policję jako świadek. W wywiadzie radiowym Andrzej Rzepliński z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka powiedział, że mężczyzna zgłosił się 24. maja na komisariat. Nie wrócił jednak do domu. Zaniepokojeni rodzice zwrócili się do policji, ta jednak nie potrafiła wyjaśnić tajemniczego zaginięcia. 27 maja rodzice otrzymali tragiczną informację, że ich syn powiesił się w areszcie. Rodzicom pozwolono obejrzeć zwłoki. Jak mówił Rzepliński, obrażenia nie wskazywały jednak na śmierć przez powieszenie.
Rzecznik warszawskiej policji Mariusz Sokołowski powiedział, że przyczynę śmierci wykaże sekcja zwłok. "Padł bardzo poważny zarzut ze strony profesora Rzeplińskiego. Do tej pory nie wiem, na jakiej podstawie" - powiedział . Dodał, że nic nie wskazuje na to, by mężczyzna został pobity przez policjantów.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)