Za sensację uznaje się porazkę "Partii Węgierskiej Koalicji" (SMK) - ugrupowania reprezentującego od 12 lat interesy półmilionowej węgierskiej mniejszości na Słowacji. Węgierscy komentatorzy twierdzą, że wyborcy ukarali kierownictwo partii za jej nacjonalizm i ekstremizm. Z drugiej strony porażka Partii Węgierskiej Koalicji stawia nowy węgierski rząd w trudnej i kłopotliwej sytuacji. Viktor Orban utrzymywał bowiem kontakty jedynie z kierownictwem wspomnianej partii ignorując niepozorne ugrupowanie Most Beli Bugara, które powstało dopiero w ubiegłym roku. Teraz własnie Most będzie reprezentować interesy mniejszości a być może znajdzie się w nowym rządzie. Węgierska opozycja awizowała, że już w poniedziałek na posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego oskarży premiera Orbana o "nietaktowne, niewyważone i nieumiejetne prowadzenie polityki zagranicznej".