Dziennikarce zarzucono, iż nielegalnie próbowała nawiązać kontakt z biurem Narodowej Ligii na Rzecz Demokracji - najsilniejszej partii opozycyjnej - oraz chciała spotkać się z Aung San Suu Kyi. Dziennikarkę zatrzymali tajni agenci birmańskiej policji. Odebrano jej płyty CD ze zdjęciami obrazującymi zniszczenia w delcie Irawadi po przejściu cyklonu Nargis, a następnie odwieziono na lotnisko i umieszczono w samolocie odlatującym do Bangkoku.
Lee Yu Kyong (Li Ju Jong) przebyła do Birmy na podstawie wizy turystycznej. Wcześniej próbowała otrzymać wizę dziennikarską, ale z ambasady birmańskiej w Bangkoku otrzymała odmowę. Birmańska junta wojskowa już od dawna nie wpuszcza do kraju zagranicznych dziennikarzy. Władze próbują w ten sposób utrzymać monopol na informacje na temat sytuacji politycznej i gospodarczej w kraju.