Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wlk. Brytania-Cameron-zamieszki

0
Podziel się:

W siedzibie brytyjskiego premiera na Downing Street w Londynie odbyło się kolejne posiedzenie komitetu bezpieczeństwa Cobra. Premier David Cameron powiedział potem, że policja uznała, iż ma obecnie dość sił, aby nie dopuścić do dalszych rozruchów w stolicy.

"Zrobimy wszystko, co się okaże konieczne, aby przywrócić prawo i porządek na ulicach. Wszystkie możliwości są brane pod uwagę, niczego z góry nie odrzucamy" - powiedział premier Cameron, co może oznaczać zarówno wprowadzenie godziny policyjnej, jak i użycie wojska do ochrony obiektów publicznych. Wiadomo jednak, ze policja nie chce tej ostatniej opcji. W Londynie jest obecnie na służbie 16 tysięcy policjantów /w poniedziałek było ich sześć tysięcy/ i - zdaniem Scotland Yardu - to powinno wystarczyć. Premier Cameron dodał: "Policja już uzyskała zezwolenie na użycie plastikowych kul i chociaż obecnie nie wydaje się to konieczne, mamy plan awaryjny, który w ciągu 24 godzin umożliwi ściągnięcie armatek wodnych".
Wcześniej minister spraw wewnętrznych Theresa May mówiła w wywiadach, że w Wielkiej Brytanii nie ma tradycji rozpędzania tłumów armatkami wodnymi. Ale jest to niezupełnie prawda, gdyż po sąsiedzku, w Irlandii Północnej były one w użyciu od lat 60., podobnie jak gumowe, a potem plastikowe. Premier powiedział, że policja prowadzi teraz gigantyczne śledztwo, analizując własne zdjęcia z rozruchów i zapisy z ulicznych i sklepowych kamer w poszukiwaniu sprawców przestępstw. Ale na stronie internetowej Scotland Yardu pokazało się dotąd zaledwie 15 zdjęć rabusiów, którzy rozbijali sklepy i to tylko z jednej dzielnicy - Croydon.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)