Wolnościowcy uplasowali się na drugim miejscu, za najpopularniejszym wciąż w Górnej Adydze ugrupowaniem Suedtiroler Volskpartei. Właśnie od tej partii na początku lat 90. odłączyła się grupa młodych działaczy, domagających się wprost przyłączenia tej prowincji do Austrii. Wzorem dla nowej formacji od początku byli wolnościowcy austriaccy Joerga Haidera.
Głównymi punktami programu ugrupowania obok obrony interesów ludności niemieckojęzycznej, znalazły się hasła ksenofobiczne takie jak żądanie zamknięcia meczetów czy wydalenia z obszaru prowincji osób określanych jako "pasożyty społeczne".
W poprzednich wyborach samorządowych wolnościowcy z Górnej Adygi zdobyli pięć procent głosów. Fakt, że w ciągu pięciu lat poparcie dla nich wzrosło niemal trzykrotnie, wywołał zaniepokojenie zarówno w stolicy prowincji Bolzano, jak i w Rzymie.