Lider SLD Wojciech Olejniczak uważa, że rewelacje byłego premiera źle o nim świadczą. "Co to za mąż stanu, który opowiada takie głupoty?" - pyta przewodniczący Sojuszu i dodaje, że Marcinkiewicz w "ciemno do rządu wziął osoby, które teraz mają kłopoty, takie jak Lepper, Lipiec i Giertych.
Według Wojciecha Olejniczaka, były premier nie jest poważnym politykiem. "Nie wierzę w to co dzisiaj robi Kazimierz Marcinkiewicz i nie sądzę, by w tej sprawie były jakieś dokumenty" - przekonuje lider SLD.
Kazimierz Marcinkiewicz twierdzi, że w grudniu 2005 roku ówczesny prezydent-elekt Lech Kaczyński polecił szefowi ABW zbieranie informacji na jego temat i założenie mu podsłuchu. Zarzuty te zdecydowanie odpiera prezydencki minister Michał Kamiński. Zaprzecza temu również ówczesny szef ABW Witold Marczuk.