Cztery pielęgniarki od ponad tygodnia okupowały jedną z sal w Kancelarii. Protestujące zostały w siedzibie premiera po manifestacji w ubiegły wtorek, ponieważ chciały, aby petycję z ich żądaniami przyjął osobiście premier. Szef rządu nie zgodził się na to i pielęgniarki rozpoczęły strajk okupacyjny.
Premier czterokrotnie proponował rozmowy w centrum konferencyjnym na Mokotowie, jednak wszystkie te propozycje zostały odrzucone. Szef rządu tłumaczył, że wobec okupacji jednej z sal Kancelarii, rozmowy w tym gmachu nie są możliwe.
Dzisiaj, po spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim, pielęgniarki poinformowały, że w dalszym ciągu w Alejach Ujazdowskich będzie funkcjonowało miasteczko namiotowe. Szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielegniarek i Położnych Dorota Gardias zaapelowała, by nie przerywać protestu przed Kancelarią Premiera.
Pielęgniarki powiedziały, że wprawdzie rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim nie przyniosły konkretów, to jednak udało się przedstawić premierowi postulaty protestujących.
Szef rządu przedstawił możliwości finansowania służby zdrowia, ale w dalekiej przyszłości - powiedziała IAR jedna z czterech pielęgniarek, które okupowały budynek rządowy.
Rzecznik rządu podziękował pielęgniarkom za spotkanie z premierem i opuszczenie jego Kancelarii. Jan Dziedziczak powiedział dziennikarzom, że był to dobry przykład wzajemnego szacunku.
Rzecznik podkreślił, że wreszcie będzie można rozpocząć rzeczowe rozmowy na temat możliwości rozwiązania problemów służby zdrowia oraz znalezienia dodatkowych pieniędzy. Jan Dziedziczak powiedział, że na spotkanie oczekuje i środowisko medyczne i pacjenci. Dodał, że rozpoczęcie rozmów będzie też pierwszym krokiem do likwidacji miasteczka namiotowego przed Kancelarią Premiera w Alejach Ujazdowskich.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł jest zadowolony, że doszło do przełamania impasu w sporze pielęgniarek z rządem.
Radziwiłł powiedział w rozmowie z IAR, że sytuacja, w której obydwie strony upierały się przy swoich stanowiskach, nie służyła rozwiązaniu sporu.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej zaznaczył, że obecnie rozmowy z rządem mają na celu przełamanie impasu i uzgodnienie warunków rozpoczęcia negocjacji.
Natomiast Krzysztof Bukiel nie uważa rozmów pielęgniarek z premierem za przełom w sprawie uzdrowienia sytuacji w polskiej służbie zdrowia. według szefa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, jest to powrót do punktu wyjścia i początek rozmów na tematy zasadnicze.
Zdaniem Bukiela, dopiero teraz pojawia się prawdziwy problem: jak zmienić służbę zdrowia, żeby była efektywniejsza, pozbawiona korupcji i szarej strefy, z dobrze wynagradznym personelem.
