Kłopoty prokuratora Stefańskiego mają związek z jego zeznaniami w sprawie kulis zatrzymania 7 lutego 2002.-ego roku przez Urząd Ochrony Państwa ówczesnego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskego, pisze "Wprost".
W katowickiej prokuraturze Stefański twierdził, że nie widział notatki UOP, w której była mowa o możliwości zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego państwa, w przypadku przedłużenia przez PKN Orlen kontraktu na dostawę rosyjskiej ropy z firmą J&S".
Później jednak, przed posłami z komisji śledczej, Stefański zeznał, że miał do czynienia ze wspomnianą notatką. . Dokument miał był prawdopodobnie podkładką umożliwiającą zatrzymanie Modrzejewskiego, czytamy we "Wprost".
We wrześniu 2004-ego roku sejmowa komisja śledcza uznała, że Ryszard Stefański popełnił przestępstwo, składając fałszywe zeznania, przypomina "Wprost".
wprost.pl/ arturu /pul