W opinii Wojciecha Lorenza, o sukcesie polityki nowych władz przesądzi to, czy zdobęda one społeczne poparcie. Na to nie mógł liczyć poprzedni prezydent Pervez Musharraf, który był zwolennikiem siłowego rozwiązania problemu terroryzmu. Wojciech Lorenz zwrócił uwagę, że atak na jeden z najpilniej strzeżonych obiektów w Islamabadzie był manifestacją siły islamskich ekstremistów. To również sygnał dla nowego prezydenta Asifa Ali Zardari, że musi całkowicie zerwać współpracę z Amerykanami. - dodał publicysta. Władze Pakistanu stoją teraz przed wyborem, czy dalej utrzymywac sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, czy rozluźnić wzajemne relacje. Według Lorenza, za tym drugim rozwiązaniem opowiada się też duża część pakistańskiej ludności. Według nich, metody walki z terroryzmem, które stosuje Waszyngton, są nieskuteczne.
Publicysta "Rzeczpospolitej" przypomniał, że w Pakistanie znajduja się ośrodki, które szkolą terrorystów z całego świata. Wyszkoleni w tych ośrodkach bojownicy walczą z siłami koalicji w Afganistanie.Jego zdaniem, obecnie można mówić o nieformalnej wojnie pakistańskich talibów i sił Al - Kaidy z władzami Pakistanu. W ubiegłym roku w atakach zginęło tam około 2 tysiące cywilów.