Swoją malowniczością bunkry przyciągają tysiące miłośników fortyfikacji z całej Europy. Przestrzega się jednak przed samodzielnym wchodzeniem do podziemi bez przewodnika. Harcmistrz Sylwester Kuczyński, który pierwszy zapuszczał się po wojnie do tych bunkrów wyjaśnia, że fragmenty trasy o dużym poziomie trudności mogą przemierzać jedynie osoby przygotowane w sposób profesjonalny do eksploracji podziemnych fortyfikacji.
Niektóre fragmenty budowli mają głebokość nawet 40 metrów pod powierzchnią ziemi, a łączna długość plątaniny tuneli wynosi prawie 30 kilometrów. W ostatnich latach było kilka przypadków poważnych urazów a nawet śmierci młodych ludzi w tunelach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, którzy zwiedzali tunele bez opieki i przygotowania.