Jak poinformował Radio Merkury ordynator oddziału chirurgii dziecięcej konińskiego szpitala doktor Adam Kapyszewski, obrażenia dzieci nie zagrażają ich życiu. "Ogólny stan jest nie najgorszy. Jedna z dziewczynek - 14-to letnia - ma podejrzenie wstrząśnienia mózgu i złamania miednicy. Reszta dzieci przed świętami powinna wyjść do domu" - powiedział doktor Kapyszewski.
Wyjaśniane są okoliczności wypadku. Biegli będą musieli ustalić, dlaczego doszło do odczepienia się naczepy w trakcie jazdy.