Krytyk literacki oraz jeden z pomysłodawców nagrody Tadeusz Górny podkreśla, że nawiązuje ona do tradycji przedwojennych warszawskich nagród literackich. Jak czytamy na łamach "Życia Warszawy" otrzymywali je wybitni pisarze jak Tadeusz Boy-Żeleński czy Leopold Staff.
Jak dowiedział się dziennik, projekt warszawskiej nagrody literackiej jest już niemal sfinalizowany. Czeka tylko na podpis prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. "Życie Warszawy" informuje, że cała kwota nagrody będzie pochodzić z budżetu miasta, a jej wysokość ma być konkurencyjna względem tej przyznawanej dla laureata nagrody Nike. To oznacza, według gazety, że będzie wynosić ponad 100 tysięcy złotych.
Zgodnie z projektem, nagroda będzie miała charakter bardzo warszawski, choć otwarty na księgarskie nowości z całego kraju. Nie będzie ograniczeń, jeśli chodzi o gatunki literackie.
"Życie Warszawy" podkreśla, że stolica dołączy do grona polskich miast fundujących ze swojego budżetu nagrody literackie- jak Wrocław, Gdynia i Gdańsk.
"Życie Warszawy"/iar/kw/to/