Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

110 lat temu urodził się Ernest Hemingway

0
Podziel się:

110 lat temu, 21 lipca 1899 roku, urodził się Ernest Hemingway, autor m.in.
"Pożegnania z bronią", "Zielonych wzgórz Afryki", "Komu bije dzwon", laureat Nagrody Nobla w
dziedzinie literatury z 1954 roku.

110 lat temu, 21 lipca 1899 roku, urodził się Ernest Hemingway, autor m.in. "Pożegnania z bronią", "Zielonych wzgórz Afryki", "Komu bije dzwon", laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury z 1954 roku.

Ernest, trzecie dziecko niedoszłej śpiewaczki operowej Grace i doktora Clarenca Edmondsa Hemingwayów, od najmłodszych lat lubił przyrodę, łowił ryby, jeździł konno. W gimnazjum był kiepskim uczniem, za to pasjonował go futbol, dobrze grał na wiolonczeli. W 17. roku życia zaczął trenować boks. W tym czasie Hemingway zadebiutował też w szkolnym magazynie literackim opowiadaniem o samobójstwie Indianina z plemienia Cree. Niedługo później ukazała się jego humorystyczna opowieść o starym trenerze bokserskim. Ernest marzył o karierze pisarskiej, ale edukację zakończył na szkole średniej. W 1917 roku załatwiono mu posadę reportera w dzienniku "Star" w Kansas City za piętnaście dolarów tygodniowo. Naczelny gazety wymagał, by redaktorzy pisali krótko i treściwie. Po latach Hemingway wspominał tę praktykę dziennikarską jako kuźnię stylu.

Podczas I wojny światowej Hemingway wstąpił do Czerwonego Krzyża, otrzymał przydział jako kierowca i został wysłany na włoski front, gdzie został ranny. W szpitalu pozostał do końca wojny, tam też poznał swoją pierwszą wielką miłość - młodą pielęgniarkę Agnes von Kurowsky, starszą od niego o siedem lat. Przyszły pisarz chciał się żenić, postanowił się ustatkować, wrócił do Ameryki i zaczął systematyczne wysyłać swe utwory do magazynów literackich. Konsekwentnie je odrzucano. Po kilku miesiącach Agnes przysłała mu list, w którym informowała Ernesta o swych zaręczynach z włoskim arystokratą. Wkrótce zła passa u kobiet została przełamana - szukając pracy w Chicago Hemingway poznał Hadley Richardson, śliczną, rudowłosą dziewczynę, z którą się ożenił. Razem wyjechali do Paryża, bo jak zapewniali ich przyjaciele, w Europie łatwiej się było utrzymać z pisania. Hemingway zarabiał na życie korespondencjami do "Toronto Star", gdzie ceniono go coraz bardziej. "The Double Dealer" wydrukowało jego opowiadanie pt.
"Zrządzenie losu" z notką biograficzną, co było rodzajem spełnienia wszystkich marzeń debiutanta.

Jednym z najukochańszych miejsc na świecie była dla pisarza Hiszpania. W corridzie Hemingway znalazł to, co najbardziej cenił - niebezpieczeństwo, zmaganie się człowieka z przyrodą, igranie ze śmiercią. Nazywał Hiszpanię swoją drugą ojczyzną i uczynił ją scenerią wielu swoich książek. Podczas wojny domowej Hemingway znalazł się w grupie korespondentów sympatyzujących z Republiką. Po latach w rozmowie z tłumaczem jego książki na polski Bogusławem Zielińskim Hemingway z dystansu surowo oceniał komunistycznych przywódców wojsk republikańskich. Sympatię Papy zaskarbił sobie jednak Karol Świerczewski czyli generał Walter, pierwowzór generała Goltza z "Komu bije dzwon".

Kolejne żony wyznaczały kolejne okresy w życiu pisarza. Druga wybranka Hemingwaya, Pauline, z którą miał dwóch synów, zapoczątkowała epokę safari. Czując, że mąż pogrąża się w depresji, Paulina starła się dostarczyć mu mocnych wrażeń: w 1933 roku wymyśliła wyjazd do Afryki. Po roku powstały "Zielone wzgórza Afryki" i "Śniegi Kilimandżaro". Z trzecią żoną, młodą dziennikarką, Martą Gellhorn, połączyła Hemingwaya praca reporterska podczas wojny domowej w Hiszpanii. Powieść, która przyniosła Hemingwayowi największe zyski - "Komu bije dzwon", powstała właśnie w tym czasie. Do wydania tej powieści krytycy negatywnie oceniali książki Hemingwaya, choć czytelnicy masowo je kupowali. "Komu bije dzwon" była pierwszą powieścią, która zyskała uznanie także w oczach krytyków i pierwszą, którą sfilmowano.

Hemingway jako pisarz był szalenie systematyczny. Zabierał się do pracy wczesnym rankiem, gdy robiło się jasno, a domownicy jeszcze spali, kończył około południa. Lubił pracować w salonie, w towarzystwie psów i kotów. Pisał na stojąco, najczęściej ołówkiem, zamiast kropek stawiał znak "x". Niektóre utwory wielokrotnie przerabiał - na przykład ostatnią stronę "Pożegnania z bronią" aż 40 razy. W chwilach braku weny ostrzył ołówki. Zapytany w pewnym z wywiadów, co poleciłby początkującemu pisarzowi, Hemingway odpowiedział, że najlepiej byłoby, aby młody adept literatury od razu się powiesił, bo szykuje sobie bardzo ciężkie życie, ale dobrze by było, żeby go w ostatniej chwili odcięto - miałby temat do debiutu literackiego.

Niemal cała twórczość Hemingwaya oparta jest na reporterskiej obserwacji. Uważał, że pisarz, który traci zainteresowanie światem jest skończony. Jedną z jego głównych obsesji było liczenie słów napisanych w ciągu dnia. Zapisywał je starannie pod odpowiednią datą, a jego humor zależał w dużej mierze od tej statystyki. Na temat sztuki pisania Hemingway rozmawiał bardzo niechętnie, nie chciał uchodzić za intelektualistę, starał się nie angażować w politykę.

Gdy w październiku 1954 roku Akademia Szwedzka przyznała Hemingwayowi Nagrodę Nobla po wydaniu opowiadania "Stary człowiek i morze", pisarz przyjął tę wiadomość spokojnie. Uważał, że nagroda należała mu się od dawna i zamierzał przeznaczyć ją na spłacenie zaległych podatków. Do Sztokholmu nawet nie pojechał.

Ostatnie lata życia Hemingway spędził na Kubie, gdzie miał willę Finca Villa w pobliżu Hawany. W ostatnich miesiącach życia do fizycznych niedomagań organizmu Hemingwaya, osłabienia związanego z nadużywaniem alkoholu dołączyła się depresja. 2 lipca 1961 roku rankiem popełnił samobójstwo strzelając do siebie z własnej myśliwskiej dubeltówki. (PAP)

aszw/ ls/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)