Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

12 września wyrok na stalinowskich śledczych ze sprawy Stemlera

0
Podziel się:

12 września Wojskowy Sąd Garnizonowy w
Warszawie ogłosi wyrok wobec dwóch śledczych i sędziego
oskarżonych o bezprawne pozbawienie wolności w połowie lat 50.
Józefa Stemlera, b. wiceministra informacji z Delegatury Rządu na
Kraj.

12 września Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie ogłosi wyrok wobec dwóch śledczych i sędziego oskarżonych o bezprawne pozbawienie wolności w połowie lat 50. Józefa Stemlera, b. wiceministra informacji z Delegatury Rządu na Kraj.

W poniedziałek trzech oskarżonych - b. wiceszef departamentu śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Wiktor Leszkowicz, b. prokurator Józef Chomętowski i b. sędzia Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie Jerzy Godlewski - wniosło o uniewinnienie.

Tydzień temu prokurator IPN Marek Klimczak zażądał dla nich kar: trzech i pół, dwóch i pół oraz trzech lat więzienia. Byłyby to kary bezwzględnego pozbawienia wolności, bez zawieszenia.

"Czuję się niewinny, proszę Wysoki Sąd o uniewinnienie" - tyle tylko powiedział w poniedziałek Leszkowicz.

Chomętowski przekonywał, że nie popełnił żadnego przestępstwa w związku ze sprawą Stemlera. "Nie miałem żadnej wiedzy ani o osobie Józefa Stemlera, ani o ówczesnym podziemiu" - dodawał zapewniając, że nie miał też wpływu na to, że właśnie on został do sprawy przydzielony.

"W całej tej sprawie kierowałem się tylko względami merytorycznymi - dlatego 6 lipca 1954 r. na posiedzeniu sądu opowiadałem się za przedłużeniem aresztu, a po 6 miesiącach odstąpiłem od dalszego żądania aresztowania, co spowodowało, że Józef Stemler wyszedł na wolność. Dziś stawia mi się zarzut zbrodni za czyny, które spowodowały, że sprawa Stemlera nie skończyła się gorzej niż mogła się skończyć" - mówił.

Sędzia Godlewski protestował natomiast przeciwko przypisywaniu wyłącznie jemu winy za decyzje trzyosobowego składu sędziowskiego. "Mogłem głosować nie tak, jak większość składu. Nie ma możliwości uchylenia tajemnicy narady" - mówił w ostatnim słowie. Uważa on, że "nie ma żadnej więzi" między stawianymi mu zarzutami a jego zachowaniem jako sędziego.

Pion śledczy IPN zarzucił oskarżonym niedopełnienie obowiązków przy kontroli zasadności i terminowości stosowania i przedłużania aresztowania Stemlera, co - jak głosi akt oskarżenia - "skutkowało bezprawnym pozbawieniem wolności pokrzywdzonego z powodu jego wcześniejszej działalności w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, trwającym łącznie od 11 lutego 1952 r. do 9 lutego 1955 r.".

Józef Stemler ps. Doliński, Jan Dąbski, (ur. 1888, zm. 1965) od listopada 1944 r. był zastępcą zastępca dyrektora Departamentu Informacji i Prasy Delegatury Rządu na Kraj. W II RP był działaczem oświatowym, m.in. organizował walkę z analfabetyzmem i przeprowadził akcję popularyzacji czytelnictwa. W czasie II wojny światowej więzień obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

Był sekretarzem delegacji, która w marcu 1945 rozpoczęła negocjacje z przedstawicielem NKWD Iwanem Sierowem. Od kwietnia 1951 był kierownikiem biura Rady Polonii Amerykańskiej na Polskę w Warszawie.

Aresztowany w marcu 1945 r. i wywieziony do Moskwy, gdzie sądzono go w ramach procesu 16 przywódców polskiego państwa podziemnego. Został uniewinniony, ale po powrocie do Polski stalinowscy śledczy wszczęli przeciwko niemu śledztwo dotyczące "bezprawnego posiadania i rozpowszechniania informacji stanowiących tajemnicę wojskową i państwową". W ramach tego śledztwa Stemler był aresztowany, formalnie tylko do 10 lutego 1952 r., w rzeczywistości w więzieniu spędził trzy lata więcej. (PAP)

wkt/ malk/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)