Wspólna ceremonia pożegnania 20 oficerów, którzy zginęli w katastrofie wojskowego samolotu transportowego CASA, odbędzie się 18 lutego w 21. Bazie Lotniczej w Świdwinie (Zachodniopomorskie) - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik Sił Powietrznych ppłk Wiesław Grzegorzewski.
Uroczystości obędą się zgodnie z ceremoniałem wojskowym. Wezmą w nich udział rodziny poległych oficerów, prezydent Lech Kaczyński, premier Donald Tusk, minister obrony narodowej Bogdan Klich, szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor, dowódca Sił Powietrznych gen. pilot Andrzej Błasik, kadra kierownicza MON i Sił Zbrojnych RP, delegacje samorządów i jednostek wojskowych.
Ceremonia zacznie się o godz. 10 mszą żałobną celebrowaną przez biskupa polowego gen. dyw. ks.bp. Tadeusza Płoskiego.
Po nabożeństwie odczytane zostaną postanowienia i decyzje o nadaniu odznaczeń poległym. Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta RP odczyta postanowienie o pośmiertnym awansowaniu oficerów na stopnie generalskie. Akty mianowania zostaną wręczone rodzinom ofiar.
Po mszy planowane są przemówienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ministra Bogdana Klicha.
Ceremonia zakończy się ok. godz. 12.25 odprowadzeniem trumien. Przed tym punktem uroczystości zostanie odegrany "Marsz Lotników". Później kompania honorowa oddala salwę, po której zostanie wykonana pieśń "Śpij Kolego".
Lotniczym akcentem pożegnania będzie przelot klucza czterech myśliwsko-szturmowych samolotów Su-22 nad miejscem uroczystości.
Pierwsze indywidualnej pogrzeby tragicznie zmarłych oficerów - jak poinformowali w poniedziałek PAP rzecznicy 12.Bazy Lotniczej w Mirosławcu mjr Bogdan Ziółkowski i 1.Brygady Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie mjr Wiesław Gasek - mają odbyć się 18 lutego.
Pogrzeby będą trwać do 21 lutego. Oficerowie będą chowani zgodnie z wojskowym ceremoniałem na cmentarzach w Połczynie Zdroju, Świdwinie, Mirosławcu, Koszalinie, Kołobrzegu, Warszawie, Łodzi, Krakowie, Olkuszu, Opactwa koło Dęblina, Lipska koło Zamościa, Potęgowa koło Lęborka i Józefowa koło Warszawy.
Jak poinformował w poniedziałek PAP rzecznik Naczelnego Prokuratora Wojskowego, płk Jerzy Artymiak, ciała wszystkich 20 ofiar katastrofy wojskowego samolotu CASA zostały już zidentyfikowane.
W przesłanym komunikacie Artymiak zaznaczył, że jeszcze w poniedziałek prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wyda zezwolenie na przewiezienie i pochowanie ciał ofiar. Protokoły sekcji zwłok i badań indentyfikacyjnych jeszcze w tym tygodniu mają trafić do prokuratury.
CASA C-295 M z 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie rozbiła się 23 stycznia w czasie podchodzenia do lądowania w 12. Bazie Lotniczej w okolicach Mirosławca. Maszyna spadła na zalesiony teren poza jednostką, ok. 800 metrów od pasa startowego. Na jej pokładzie znajdowało 16 wysokiej rangi oficerów Sił Powietrznych i 4 członków załogi. Wszyscy zginęli na miejscu.
Przyczyny katastrofy wciąż są nieznane, bada je 29-osobowa Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Wojsko oficjalnie nie komentuje medialnych spekulacji na przyczyn wypadku. Jedna z hipotez zakłada, że do tragedii doszło w wyniku błędu pilota.
Przywrócenie na początku lutego - zawieszonych po katastrofie - lotów CASA-mi oznacza, że wykluczono, by doszło do usterki technicznej wpływającej na bezpieczeństwo lotów samolotów tego typu. Nie przesądza to jednak, że maszyna, która uległa katastrofie, była w pełni sprawna.
CASY są na wyposażeniu polskiej armii od 2003 roku. Do dnia katastrofy nasze wojsko miało 10 takich maszyn, dwie następne mają trafić do Polski w tym roku. Rozbity samolot należał do partii dwóch najnowszych maszyn, dostarczonych w ubiegłym roku. (PAP)
sibi/ wkr/ woj/
