W przypadającą w sobotę Barbórkę metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń wyraził przekonanie, że górnictwo ma przed sobą dobrą przyszłość. Zaapelował poprawę bezpieczeństwa pracy w kopalniach.
Abp Zimoń odprawił w sobotę mszę w kościele pw. św. Barbary w Bieruniu. Pracownicy miejscowej kopalni "Piast" świętują właśnie 35-lecie powstania zakładu.
W kazaniu metropolita nawiązał do okładki najnowszego wydania "Gościa Niedzielnego", na której widnieje górnik, w tle patronka górników św. Barbara oraz słowa: "Kopalnia to świat, w którym obowiązują twarde męskie reguły, ale nad całością czuwa kobieta".
"Wasze święto to nasze święto. Wszyscy tu jesteśmy związani z górnictwem" - powiedział metropolita katowicki, składając życzenia górnikom i ich rodzinom.
Hierarcha wyraził przekonanie, że nad branżą pojawia się - jak to określił - "zielone, mocne światło". "Węgiel jest potrzebny. Górnictwo ma przyszłość" - powiedział, przypominając niepokoje rodzące się wśród górników w związku z przemianami po 1989 r.
Abp Zimoń zwrócił zarazem uwagę, że nadal wielu górników ginie w czasie pracy. "Wołamy głośno o większe bezpieczeństwo w kopalniach!" - powiedział.
W kazaniu metropolita mówił też, że tak jak w kopalni nie można poruszać się bez światła, tak samo trudno iść przez życie bez wiary w Chrystusa. "Jezus jest światłością prawdziwą, która oświeca życie człowieka. Pamiętajcie o tym" - zaznaczył, zwracając się do górników i do zarządzających kopalniami.
Na mszy obecny był bp Janusz Zimniak - obecnie biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej - który w grudniu 1981 roku spędził pod ziemią wiele godzin, uczestnicząc w Wigilii strajkujących przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego górników kopalni "Piast".
Przed końcowym błogosławieństwem bp Zimniak przypomniał postać św. Barbary. "Wolała oddać życie niż wyprzeć się Zbawiciela. Podobną postawą odznaczają się nasi bracia górnicy" - powiedział, podkreślając mocne przywiązanie pracowników kopalń do wiary i przekazywanie jej w rodzinach. (PAP)
kon/ woj/
