Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afera paliwowa: ABW zatrzymała współwłaściciela spółek Trans Sad i BGM

0
Podziel się:

Zdzisław M., współwłaściciel spółek Trans
Sad i BGM, został we wtorek zatrzymany przez Agencję
Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Szczecinie. Prokuratura zarzuca mu
spowodowanie niemal 33 mln zł strat w majątku Petrochemii Płock -
podała rzeczniczka ABW Magdalena Stańczyk.

Zdzisław M., współwłaściciel spółek Trans Sad i BGM, został we wtorek zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Szczecinie. Prokuratura zarzuca mu spowodowanie niemal 33 mln zł strat w majątku Petrochemii Płock - podała rzeczniczka ABW Magdalena Stańczyk.

Według niej, zarzuty mają też zatrzymani trzy dni wcześniej przez ABW: Andrzej P., były dyrektor handlowy Petrochemii Płock; Stanisław M., były kierownik działu zakupów tej spółki oraz dwaj pracownicy działu zakupów ropy w PKN Orlen Artur M. i Jacek P.

Sąd aresztował już trzech wcześniej zatrzymanych; Stanisława M. zobowiązano zaś do wpłaty poręczenia majątkowego w wysokości 50 tys. zł. W środę szczeciński sąd zadecyduje czy aresztować także Zdzisława M. - jak chce prokuratura.

To wyniki jednego ze śledztw w aferze paliwowej, koordynowanego przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie. Prowadzi je od marca 2005 r. szczecińska delegatura ABW pod nadzorem tamtejszej prokuratury. Śledztwo ma charakter rozwojowy.

ABW w Szczecinie ustaliła, że w 1996 r. Andrzej P. i Stanisław M. zawarli w imieniu Petrochemii Płock umowę spedycyjną ze spółką Trans Sad ze Szczecina. Należąca do Arkadiusza G. i Zdzisława M. spółka miała na mocy umowy prowadzić dla Petrochemii kompleksową obsługę dostaw paliwa drogą morską. Jednym z przyjętych zobowiązań Trans Sadu była obsługa odpraw celnych. Umowa precyzowała, że Trans Sad miał uzyskać zapłatę od Petrochemii Płock za wykonane usługi na podstawie faktury, w terminie dwóch tygodni od dokonania odprawy celnej. Z umowy wynikało ponadto, że w rozliczeniach z urzędem celnym Trans Sad będzie wykorzystywał własne środki finansowe.

Kiedy w lipcu i sierpniu 1997 r. spółka Arkadiusza G. i Zdzisława M. przeprowadziła w imieniu rafinerii odprawy celne, z konta Petrochemii przelano na konto Trans Sadu ponad 27 mln zł na pokrycie kosztów naliczonych zobowiązań podatkowych. Pieniądze te jednak nie trafiły do urzędu celnego, lecz na oprocentowane lokaty bankowe Trans Sad. Przelew z konta rafinerii na konto szczecińskiej spółki uruchomiono mimo że decyzja o zapłacie należnego podatku została wstrzymana z powodu zgłoszonej na zlecenie władz Petrochemii Płock skargi administracyjnej.

Do czasu rozpatrzenia odwołania Trans Sad, działając w imieniu Petrochemii, nie miał obowiązku regulować zobowiązań podatkowych. W ten sposób "zamrożone" na lokatach terminowych pieniądze rafinerii pracowały dla Trans Sadu.

Jak wyliczyli śledczy, straty Skarbu Państwa jako właściciela Petrochemii Płock, po uwzględnieniu odsetek bankowych, które zarobiły dla Trans Sadu zdeponowane w banku pieniądze rafinerii, wynoszą prawie 33 mln zł. Trans Sad nie zwrócił pieniędzy płockiej rafinerii, natomiast rafineria, już po rozpatrzeniu odwołania, musiała uregulować zobowiązania podatkowe z własnej kasy. (PAP)

sta/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)