(dochodzi potwierdzenie francuskiego MSZ, zadowolenie Chiraca)
28.4.Kandahar,Kabul - Afgańscy talibowie uwolnili w sobotę zakładniczkę, jedną z dwojga uprowadzonych Francuzów, co potwierdziło to francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
"Władze Francji potwierdzają, że jeden z zakładników z organizacji humanitarnej Terre d'Enfance został zwolniony tego ranka w Afganistanie" - oświadczył resort dyplomacji w Paryżu.
Według wcześniejszego komunikatu rzecznika talibów Jusufa Ahmadiego, kobieta, przedstawiana tylko pierwszym imieniem jako Celine, została uwolniona w prowincji Kandahar, na południu Afganistanu. Przetrzymywano ją od około trzech tygodni.
"Dziś o godzinie 11.05 (8.35 czasu polskiego) w dystrykcie Majwand, w prowincji Kandahar, Francuzka przetrzymywana jako zakładniczka została zwolniona" - poinformował Ahmadi. Dodał, że "została uwolniona, gdyż jest kobietą i po to, by talibowie mogli utrzymywać dobre stosunki z władzami Francji".
W talibskiej niewoli wciąż przebywa jej kolega - Eric oraz trzej współpracujący z nimi Afgańczycy. Wszyscy pracowali jako wolontariusze w ramach akcji organizacji pozarządowej pomagającej dzieciom - Terre d'Enfance. Zaginęli na początku kwietnia w prowincji Nimroz, na południowym zachodzie kraju.
Inny rzecznik talibów powiedział w sobotę, że osiągnięto z Francją porozumienie w kwestii "dodatkowego opóźnienia", potrzebnego na negocjacje dotyczące uwolnienia Erica.
Talibowie w zamian za uwolnienie dwójki zakładników zażądali od Francji wycofania wojsk z Afganistanu.
Zadowolenie z odzyskania wolności przez Francuzkę wyraził francuski prezydent Jacques Chirac, który wcześniej interweniował w sprawie porwanych u prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja. (PAP)