Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Akta sprawy byłego wojewody bielskiego są już w sądzie

0
Podziel się:

Akta sprawy byłego wojewody bielskiego i byłego
polityka PiS Mirosława S., oskarżonego o wyłudzenie co najmniej
340 tys. zł i usiłowanie wyłudzenia 100 tys. zł od krakowskiego
biznesmena, dotarły już do bielskiego sądu rejonowego -
poinformował w środę rzecznik Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej
Jarosław Sablik.

Akta sprawy byłego wojewody bielskiego i byłego polityka PiS Mirosława S., oskarżonego o wyłudzenie co najmniej 340 tys. zł i usiłowanie wyłudzenia 100 tys. zł od krakowskiego biznesmena, dotarły już do bielskiego sądu rejonowego - poinformował w środę rzecznik Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej Jarosław Sablik.

Sablik dodał, że sąd zapozna się z aktami i w najbliższym czasie wyznaczy termin pierwszej rozprawy.

Pierwotnie sprawą miał się zająć sąd w Krakowie. Rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Andrzej Almert powiedział z końcem marca, że o przeniesieniu sprawy do Bielska-Białej zadecydowały względy ekonomiki procesowej. Oprócz głównego oskarżonego mieszka tam wielu świadków.

Akt oskarżenia oprócz Mirosława S. obejmuje także dwie inne osoby: Jerzego Ch. i Zbigniewa O.

Prokuratura zarzuciła im, że od października 1994 r. do maja 1997 r. wyłudzili co najmniej 340 tys. zł od jednego z krakowskich przedsiębiorców oraz usiłowali wyłudzić kolejne 100 tys. zł pod pozorem zdobycia dla jego firmy koncesji na produkcję alkoholu. Wprowadzali go przy tym w błąd co do swych możliwości "niezgodnego z prawem wpływania na proces decyzyjny w zakresie wydawania decyzji w przyznaniu koncesji na produkcję alkoholu".

Według prokuratury, oskarżeni wiedzieli, że przedsiębiorca nie spełnia wymogów, by otrzymać koncesję. Uzyskali dla niego jedynie promesę koncesyjną, która określała, jakie warunki należy spełnić do otrzymania koncesji.

Informacje w tej sprawie prokuratura uzyskała w toku innego postępowania. Śledztwo w sprawie Mirosława S. wszczęto w lipcu 2004 r. W styczniu 2005 r. został on zatrzymany przez ABW. Prokuratura zastosowała wobec niego środek zapobiegawczy w postaci 100 tys. zł poręczenia majątkowego.

W toku śledztwa wszyscy oskarżeni nie przyznali się do winy. W wyjaśnieniach potwierdzali jednak fakty, m.in. przekazywanie pieniędzy od biznesmena poprzez Jerzego Ch. i Zbigniewa O. aż do Mirosława S., a także wizyty w sekretariacie Departamentu Przetwórstwa Rolno-Spożywczego i Przekształceń Własnościowych Ministerstwa Rolnictwa i odbiór promesy. Wyjaśniali jednak, iż była to zwykła transakcja handlowa, usługa doradcza i konsultingowa i nie mieli zamiaru oszustwa, tj. doprowadzenia przedsiębiorcy do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Nie potrafili jednak udokumentować tej usługi żadnymi dokumentami, rachunkami, umowami. Dlatego prokuratura uznała, iż są to wyjaśnienia zmierzające do uniknięcia odpowiedzialności karnej. Oskarżonym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

W oświadczeniu, przekazanym PAP po zatrzymaniu, Mirosław S. napisał, że postawione mu przez krakowską prokuraturę zarzuty popełnienia przestępstwa pospolitego uważa za nieprawdziwe, a ich podstawę za niewiarygodną.

Według S., "zachowanie organów ścigania oraz osób, które po 10 latach, na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi, z jednej strony przypomniały sobie o rzekomo doznanych szkodach, a z drugiej prowadzą intensywne śledztwo, daje podstawę, by sądzić, że sprawa ma charakter i cel polityczny".

Tuż po zatrzymaniu polityka rzecznik PiS poseł Adam Bielan informował PAP, że prezes PiS Jarosław Kaczyński na wniosek partyjnej komisji etyki zawiesił Mirosława S. w prawach członka partii.

Mirosław S. był wojewodą bielskim na początku lat 90. W okresie, gdy według prokuratury doszło do wyłudzenia, które stało się powodem oskarżenia go, był właścicielem firmy konsultingowej. W wyborach do Sejmu w 2001 r. startował z listy Prawa i Sprawiedliwości w Bielsku-Białej, lecz nie uzyskał mandatu. Był pełnomocnikiem PiS w Bielsku-Białej, odwołano go po postawieniu zarzutów. (PAP)

szf/ hp/ tot/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)