Albański parlament wybrał Bamira Topiego na prezydenta państwa.
50-letni Topi - wiceprzewodniczący rządzącej Albańskiej Partii Demokratycznej - otrzymał 85 głosów, o jeden więcej od niezbędnego minimum.
Parlament wybrał prezydenta w przedostatniej z przewidzianych procedurą rund głosowania. Albania uniknęła tym samym konieczności przeprowadzenia przedterminowych wyborów powszechnych.
Prezydent musi być wybrany większością trzech piątych głosów w parlamencie, czyli powinno go poprzeć 84 ze 140 deputowanych, a taką liczbą deputowanych nie dysponuje ani strona rządowa, ani opozycja.
Gdyby głowy państwa nie wybrano do 24 lipca, czyli do wygaśnięcia mandatu obecnego prezydenta Alfreda Moisiu, w ciągu 60 dni musiałyby się odbyć wybory powszechne.
Wybór prezydenta umożliwiło kilku opozycyjnych deputowanych, którzy zrezygnowali z bojkotu. Opozycja bojkotowała wybory prezydenta, oskarżając prawicę o "nieposzanowanie uzgodnień w kwestii ustalonej kandydatury, zaakceptowanej przez wszystkie siły polityczne". (PAP)