Zastępca sekretarza stanu USA Richard Boucher przybył do Islamabadu, gdzie prowadzić ma z władzami pakistańskimi ważne rozmowy na temat sytuacji w Afganistanie oraz pakistańskich terenach plemiennych, graniczących z tym krajem.
Według Waszyngtonu na pograniczu pakistańskim prawdopodobnie trwa obecnie przegrupowanie sił afgańskich talibów i Al-Kaidy. Pakistan zaprzecza takim informacjom. Na granicy z Afganistanem rozlokował jednak ponad 90 tysięcy żołnierzy.
Zdaniem Waszyngtonu mimo podejmowanych przez Islamabad działań, afgańscy rebelianci nadal korzystają z wygodnego schronienia po pakistańskiej stronie granicy, stąd dokonując wypadów na teren Afganistanu i atakując siły międzynarodowe.
W Waszyngtonie, a także w Islamabadzie od tygodni krążą pogłoski na temat ewentualnej interwencji USA w Pakistanie, wymierzonej przeciwko ukrywającym się na pograniczu bojownikom talibańskim z sąsiedniego Afganistanu. We wtorek, w czasie uroczystości 60. rocznicy powstania Pakistanu, premier tego kraju odniósł się do tej kwestii, zapewniając, iż jego rząd nigdy nie wyrazi zgody na "jakąkolwiek obcą interwencję na terytorium Pakistanu". (PAP)
