Amerykańskie kręgi gospodarcze i niektórzy członkowie Kongresu niepokoją się, że zapowiedziana umowa USA z Rosją o przyjęciu jej do Światowej Organizacji Handlu (WTO) niedostatecznie gwarantuje interesy amerykańskiego biznesu.
Porozumienie o członkostwie Rosji w WTO ma być podpisane w czasie szczytu państw G-8 w najbliższy weekend w Petersburgu. Prezydent George Bush spotka się tam z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.
Dwudziestu demokratycznych senatorów skierowało jednak list do Busha, ogłoszony w środę, w którym ostrzegają prezydenta, że zapowiadane porozumienie "pozostawia nierozwiązane liczne problemy o żywotnym znaczeniu dla amerykańskiego rolnictwa, przemysłu wytwórczego, sektora high-tech, sektora usług i (ochrony) własności intelektualnej".
Administracja USA długo podzielała niepokój kół gospodarczych, że Rosja nie spełnia do końca kryteriów członkostwa WTO, gdyż rząd faworyzuje przedsiębiorstwa państwowe, używa przepisów o bezpieczeństwie żywności do blokowania dostępu na rosyjski rynek amerykańskiego importu mięsa i drobiu oraz toleruje kradzież własności intelektualnej.
Podaje się tu przykład Chin, które przyjęto do WTO w 2001 r., i które od tego czasu nie zrobiły prawie nic dla ukrócenia powszechnego tam piractwa muzycznych płyt kompaktowych, filmów i innych form nieprzestrzegania praw autorskich.
Sprawy te poruszyli także w liście do Busha w zeszłym tygodniu przedstawiciele czołowych organizacji biznesowych, jak Amerykańska Izba Handlowa, Krajowe Stowarzyszenie Wytwórców i Stowarzyszenie Filmowców Amerykańskich.
Wyrazili oni nadzieję, że umowa o przyjęciu Rosji do WTO "nie zostanie sfinalizowana dopóki Rosja nie wykaże, że jest spolegliwym partnerem w światowej społeczności handlowej".
Podpisanie umowy wydaje się jednak przesądzone. Spośród 149 członków WTO tylko USA blokują członkostwo Rosji w tym stowarzyszeniu. Prezydent Putin ma pretensje do Waszyngtonu, że stawia Moskwie wyższe wymagania niż innym państwom przyjętym już do organizacji.
Administracji Busha zależy na dobrych stosunkach z Kremlem, głównie dlatego, że liczy na jego pomoc w negocjacjach z Iranem, mających skłonić republikę islamską do rezygnacji z produkcji broni atomowej.
Rząd USA zapewnia, że nalega na spełnienie przez Moskwę twardych warunków członkostwa WTO.
Z drugiej strony zgoda USA na wejście Rosji do Światowej Organizacji Handlu uważana jest za jedną z nielicznych obecnie, jeśli nie jedyną dźwignię nacisku w rozmowach z Kremlem o innych spornych sprawach w stosunkach między obu krajami.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/