Argentyński sąd wydał w czwartek międzynarodowy nakaz aresztowania byłego prezydenta Iranu, 70-letniego Akbara Haszemiego Rafsandżaniego, w związku z krwawym zamachem bombowym na ośrodek żydowski w Buenos Aires w 1994 r. Zginęło wówczas 85 ludzi, a 200 zostało rannych.
Nakaz dotyczy jeszcze ośmiu innych wysokich rangą funkcjonariuszy irańskich, w tym byłego szefa bezpieczeństwa Hezbollahu Imada Fajeza Mugnieha oraz byłego ambasadora w Buenos Aires Hadiego Solejmanpura. Ten ostatni został na krótko zatrzymany w Londynie w 2003 roku; Teheran zerwał wówczas kontakty gospodarcze i kulturalne z Argentyną.
Sędzia Rodolfo Canicoba Corral uzasadniając wydanie nakazu powiedział, że popełniony wówczas czyn był "zbrodnią przeciw ludzkości".
18 lipca 1994 roku ciężarówka wyładowana materiałami wybuchowymi wjechała w siedmiopiętrowy budynek Porozumienia Argentyńsko- Izraelskiego. Argentyna twierdzi, że zamach został przeprowadzony przez Iran w porozumieniu z szyickim Hezbollahem.
Teheran wielokrotnie zaprzeczał, jakoby miał coś wspólnego z atakiem.
300-tysięczna społeczność żydowska w Argentynie jest największa w Ameryce Łacińskiej i siódma co do wielkości na świecie.
Rafsandżani był prezydentem Iranu w latach 1989-97, przez dwie kadencje. Piastował też stanowisko przewodniczącego parlamentu (od 1980 roku) i dowódcy sił zbrojnych. Uczestniczył wówczas w eliminacji liberałów i zwolenników lewicy. Jego pozycję umocniła wojna z Irakiem (1980-88).
W ubiegłorocznych wyborach przeszedł do drugiej tury, po czym wbrew oczekiwaniom został pokonany przez ultrakonserwatywnego Mahmuda Ahmadineżada. W Iranie jest uważany za wpływowego i elastycznego polityka, skutecznie lawirującego między poparciem dla konserwatystów a poszukiwaniem porozumienia z Zachodem.
Obecnie Rafsandżani przewodniczy Radzie Arbitrażowej - wpływowemu zgromadzeniu, które rozstrzyga spory między Radą Strażników a parlamentem. (PAP)
ksaj/ mc/
7499 7408 7172 arch.