Austriacka Rada Narodowa (izba niższa parlamentu) rozpoczęła we wtorek debatę nad ratyfikacją Traktatu Reformującego Unię Europejską - w dzień po zorganizowanej w Wiedniu demonstracji jego przeciwników.
Za przyjęciem Traktatu Lizbońskiego opowiadają się oba ugrupowania rządzącej "wielkiej koalicji" - Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPOe) i konserwatywna Austriacka Partia Ludowa (OeVP).
Spośród trzech mniejszych frakcji Rady Narodowej konsekwentnie przeciwna ratyfikacji jest frakcja prawicowo-konserwatywnej Wolnościowej Partii Austrii (FPOe). Jej deputowani rozwinęli w sali obrad transparent z żądaniem referendum, a przewodniczący partii Heinz-Christian Strache wręczył podczas swego przemówienia kaganiec socjaldemokratycznemu kanclerzowi Alfredowi Gusenbauerowi. Jak relacjonuje agencja dpa, szef rządu ze stoicką miną schował ten rekwizyt pod stół.
Zwołana przez inicjatywę społeczną "Ratujcie Austrię" wtorkowa demonstracja przed siedzibą kanclerza przy wiedeńskim Ballhausplatz zgromadziła według organizatorów od 2,5 do 3 tys. ludzi. Policja oszacowała liczbę uczestników na 1,5 tys. Na zakończenie manifestacji ogłoszono, iż nawet jeśli zgodnie z oczekiwaniami rząd ratyfikuje w środę Traktat Lizboński, to społeczne referendum w tej sprawie i tak się odbędzie.
Wcześniej we wtorek rzecznik inicjatywy "Ratujcie Austrię" Karl Walter Nowak poinformował, iż w ciągu trwającej cztery tygodnie akcji pod petycją o przeprowadzenie referendum zebrano ponad 103 tysiące podpisów. (PAP)
dmi/ mc/
0021 3135
