Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bank Tkanek w Zabrzu: porozmawiajmy w rodzinie o przeszczepach

0
Podziel się:

Porozmawiajmy w rodzinie o przeszczepach, by dowiedzieć się, kto bierze pod
rozwagę ofiarowanie swoich tkanek po śmierci, a kto odrzuca taką możliwość - apeluje prezes Banku
Tkanek Homograft w Zabrzu Jolanta Wszołek.

Porozmawiajmy w rodzinie o przeszczepach, by dowiedzieć się, kto bierze pod rozwagę ofiarowanie swoich tkanek po śmierci, a kto odrzuca taką możliwość - apeluje prezes Banku Tkanek Homograft w Zabrzu Jolanta Wszołek.

Wszołek uważa, że kwestia transplantacji powinna być omawiana w gronie rodzinnym, bo dzięki temu być może będzie można skrócić oczekiwanie na przeszczep oraz pomóc większej liczbie osób.

"Jeżeli członkowie rodziny omówili tę kwestię, wtedy rozmowa z lekarzem o pobraniu tkanek przebiega spokojnie, znają wolę zmarłego i interesują się, czy doszło do pobrania np. rogówek, czy zastawek serca. Jeśli takiej rozmowy nie było, z chwilą śmierci bliskiej osoby, rodzina czuje na sobie ciężar podjęcia tej decyzji, co wywołuje silny stres i często nie dochodzi do pobrania tkanki" - powiedziała PAP.

Wszołek uważa, że na uświadamianie rodziny w momencie śmierci bliskiej osoby jest już za późno. "Transplantacja staje się rutynową metodą leczenia w Polsce, dlatego trzeba pamiętać, że każdy z nas może się znaleźć po stronie dawcy lub biorcy. Musimy więc ten temat przemyśleć" - powiedziała Wszołek. Jej zdaniem trzeba edukować już w szkole podstawowej.

Jak wynika z danych Krajowego Centrum Bankowania Tkanek i Komórek liczba dawców tkanek w ostatnich latach nieznacznie wzrosła. W 2007 roku było ich 884, a w 2010 roku 1023. W 2011 ta liczba powinna być zbliżona do 2010 roku. "Odnotowujemy lekką tendencję wzrostową, jednak oczekujących jest więcej niż pobranych tkanek" - powiedział PAP koordynator pobrań tkanek Grzegorz Gut z Krajowego Centrum Bankowania Tkanek i Komórek.

Dyrektor Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji Poltransplant prof. Roman Danielewicz zauważa, że w przypadku przeszczepów nerek istnieje równowaga, co do liczby dawców i osób oczekujących na przeszczep. "Co roku przybywa około tysiąca nowych osób na liście oczekujących i prawie tyle samo nerek przeszczepiamy. Daleki jestem jednak od twierdzenia, że jest to równowaga właściwa, ponieważ okres oczekiwania na przeszczep nerki wynosi 9 lub więcej miesięcy" - wyjaśnił.

Ze statystyk Poltransplantu wynika, że w latach 2009-2011 liczba dawców wahała się od 420 do 553. Według stanu na marzec tego roku odnotowano 131 dawców, natomiast oczekujących jest 2295 osób, w tym 1534 z nich oczekuje na nerkę, 402 na serce, 276 na wątrobę, 43 na płuca.

"Trzeba jednak pamiętać, że jeden dawca może być dawcą kilku narządów, w tym dwóch nerek, wątroby, serca, dwóch płuc i trzustki. To oznacza, że może pomóc nawet sześciu osobom. Dlatego niezwykle istotnym jest, aby rodziny ze sobą rozmawiały i wiedziały, co każdy z członków rodziny myśli o transplantacji, by w chwili śmierci bliskiej osoby przekazać jej decyzję, a nie swoją wolę" - wyjaśnił prof. Danielewicz.

Dodał, że służą temu m.in. oświadczenia woli. Każda osoba dorosła podpisująca oświadczenie woli wyraża w ten sposób zgodę na pobranie po śmierci swoich tkanek i narządów do przeszczepienia. Wzory tych druczków znajdują się m.in. na stronie Poltransplantu.

Ideę transplantacji ma popularyzować czterdziestominutowy film pt. "Przeszczepy tkanek i narządów - szansa na zdrowie i życie", przygotowany na zlecenie Ministerstwa Zdrowia przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu. Jak poinformowała fundacja, jego rolą jest "przekazanie rzetelnej wiedzy na temat przeszczepiania tkanek i narządów od osób zmarłych".(PAP)

ktp/ bos/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)