*Utrzymanie składki na ubezpieczenie zdrowotne na dotychczasowym poziomie (9 proc.) oraz niezwłoczne wprowadzenie dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeń społecznych proponuje Business Centre Club. *
BCC podkreśla w stanowisku przesłanym w środę PAP, że w prowadzonej aktualnie debacie o systemie ochrony zdrowia nie dostrzega się środków na opiekę medyczną wydawanych indywidualnie przez gospodarstwa domowe.
"Środki te według GUS w 2006 r. wyniosły 20 mld zł. Po ich uwzględnieniu, średnia łączna składka dla ubezpieczonych osiąga już obecnie wartość ponad 13 proc. Uwzględniając powyższe, przygotowywane projekty podniesienia składki na ubezpieczenie zdrowotne sukcesywnie do 13 proc., spowodowałyby wzrost faktycznej średniej łącznej składki aż do ok. 17 proc." - zaznacza BCC.
Zdaniem tej organizacji pracodawców, taki ciężar będzie trudny do udźwignięcia przez społeczeństwo, a w miarę wzrostu wysokości składki nastąpi proporcjonalny spadek odrębnych wydatków gospodarstw domowych na zdrowie. W rezultacie łączna wartość środków dostępnych dla systemu ochrony zdrowia może pozostać na dotychczasowym poziomie. Zwiększanie obowiązkowej składki na ochronę zdrowia może także doprowadzić do wzrostu kosztów pracy.
BCC proponuje ponadto objęcie ubezpieczonych w KRUS takimi samymi zasadami, jakie obowiązują w ZUS.
Podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie b. minister zdrowia Zbigniew Religa (PiS) poinformował m.in., że projekt ustawy zakładający zwiększenie składki zdrowotnej - trafił w środę do Sejmu. Projekt zakłada podnoszenie składki zdrowotnej o 1 pkt. proc. co roku, aż do poziomu 13 proc.
Rząd Donalda Tuska nie przewiduje w najbliższym czasie zwiększenia składki. Minister zdrowia Ewa Kopacz podkreśliła we wtorek, że Platforma Obywatelska nigdy w swoim programie nie mówiła o podnoszeniu składki zdrowotnej bez uszczelniania systemu. Dodała, że do końca tygodnia pokaże wykaz, gdzie można szukać środków na służbę zdrowia. (PAP)
pro/ wkr/ jra/ 16:12 08/01/09
