Intensywne opady śniegu dotarły w sobotę także do Belgii, gdzie spowodowały poważne utrudnienia na drogach i w ruchu lotniczym. Na brukselskim lotnisku międzynarodowym ogłoszono opóźnienie lub odwołanie co najmniej kilkudziesięciu lotów.
Śnieg, który pada od rana w całej Belgii, był zapowiadany przez meteorologów. Już piątkowa belgijska prasa pisała, że kraj nie jest na nie przygotowany i nieuchronny jest paraliż komunikacyjny, który rzeczywiście nastąpił. Warunki atmosferyczne są tym trudniejsze, że opadom śniegu towarzyszy silny, porywisty wiatr.
Władze międzynarodowego lotniska Zaventem podają, że w sobotę odwołanych będzie w sumie około pięćdziesięciu lotów, zaś opóźnionych - około 90. Na lotnisku tanich linii w Charleroi na południe od Brukseli na razie nie odwołano żadnych lotów, natomiast loty są opóźnione.
Zasypane śniegiem są drogi i autostrady, dodatkowo występuje gołoledź. Pierwszy poważny wypadek miał miejsce przed godz. 7 rano w okolicach Liege, gdzie ciężarówka stanęła w poprzek jezdni, blokując całkowicie ruch w obie strony na dwie godziny. Z przewożonej cysterny wylało się 600-700 litrów mazutu.
Na razie nie ma informacji o dodatkowych zakłóceniach w ruchu pociągów. Wcześniej spółka Eurostar, obsługująca superszybkie połączenia z Londynu do Paryża i Brukseli tunelem pod kanałem La Manche podała, że będzie kursować tylko około dwie trzecie pociągów przewidzianych w weekendowym rozkładzie jazdy. Niecałe trzy tygodnie temu atak zimy na trzy dni sparaliżował kursowanie Eurostaru; w czwartek rano pociąg relacji Bruksela-Londyn z 260 pasażerami ponownie utknął w tunelu na około dwie godziny.
Michał Kot (PAP)
kot/ keb/ woj/