Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Liderzy opozycji skazani na grzywny

0
Podziel się:

Sąd w Orszy (wschód Białorusi) skazał w czwartek na kary grzywny liderów
białoruskiej opozycji Anatola Labiedźkę, Siarhieja Kalakina i Alaksandra Atroszczankaua,
zatrzymanych w nocy z wtorku na środę w pociągu jadącym do Moskwy.

Sąd w Orszy (wschód Białorusi) skazał w czwartek na kary grzywny liderów białoruskiej opozycji Anatola Labiedźkę, Siarhieja Kalakina i Alaksandra Atroszczankaua, zatrzymanych w nocy z wtorku na środę w pociągu jadącym do Moskwy.

Opozycjonistów uznano za winnych "drobnego chuligaństwa" z artykułu dotyczącego niecenzuralnego wyrażania się. Nakazano im zapłacić po 350 tys. rubli białoruskich (136 zł).

Atroszczankau - koordynator kampanii "Europejska Białoruś", Kalakin - lider partii "Sprawiedliwy Świat" oraz Labiedźka - szef opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej mieli w środę wieczorem lecieć z Moskwy do Brukseli na spotkanie z unijnym komisarzem ds. rozszerzenia i polityki sąsiedzkiej Sztefanem Fuele. Atroszczankau miał także udzielić wywiadu rosyjskim dziennikarzom.

"Zatrzymali nas z wydumanego powodu. Prawie dwie doby przetrzymali w areszcie. To oczywiste, że ma to związek z naszymi planami wyjazdu do Brukseli, a także udzielenia wywiadu w Moskwie. W rezultacie uniemożliwiono nam wyjazd" - powiedział Atroszczankau.

Opozycjonistów wysadzono z pociągu jadącego do Moskwy w Orszy. To pierwszy przypadek, gdy osoby objęte zakazem wyjazdu z kraju nie zostały przepuszczone przez białorusko-rosyjską granicę. Do tej pory zawracano je tylko na granicy z Polską lub Litwą.

"Zaczęło się prawdziwe polowanie na liderów opozycji" - komentuje zatrzymania opozycyjny portal Telegraf.by.

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka potwierdził w ubiegłym tygodniu, że władze stworzyły listę osób objętych zakazem wyjazdu z kraju, i zapowiedział jej egzekwowanie "z pełną mocą".

W ostatnich tygodniach uniemożliwiono wyjazd z Białorusi na Litwę i do Polski kilkunastu osobom - opozycyjnym politykom, obrońcom praw człowieka i dziennikarzom, m.in. właśnie Labiedźce i Kalakinowi. Kalakin informował później, że udało mu się przekroczyć granicę okrężną drogą - przez Rosję.

Oficjalnie podawane są różne powody objęcia czasowym zakazem wyjazdu. Labiedźkę MSW powiadomiło, że przyczyną jest "uchylanie się od obowiązków nałożonych na niego przez sąd", ale nie podało jakich. Redaktorowi naczelnemu niezależnego tygodnika "Nasza Niwa" Andrejowi Dyńce oraz szefowi organizacji obrony praw więźniów "Platforma" Andrejowi Bandarence (obaj mają ponad 40 lat) wyjaśniono, że powodem zakazu wyjazdu jest uchylanie się przez nich od służby wojskowej.

Ministrowie spraw zagranicznych 27 państw UE przyjęli w piątek nowe sankcje wobec reżimu Białorusi, w tym decyzję o zamrożeniu aktywów 29 firm należących do trzech oligarchów wspierających reżim prezydenta Alaksandra Łukaszenki. W przyjętej deklaracji ministrowie zapowiedzieli wprowadzanie kolejnych sankcji, "dopóki wszyscy więźniowie polityczni nie zostaną uwolnieni". Jednocześnie zadeklarowali, że będą ułatwiać podróże do UE zwykłych obywateli Białorusi i obniżać koszty wiz.

Białoruscy niezależni politolodzy wyrażali pogląd, że rozszerzenie sankcji spowoduje uderzenie w społeczeństwo obywatelskie oraz poszerzenie listy opozycjonistów i działaczy objętych zakazem wyjazdu z kraju.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)