Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Łukaszenka grozi UE "korektą" polityki w handlu i tranzycie

0
Podziel się:

Prezydent Alaksandr Łukaszenka zapowiedział, że
jeśli Unia Europejska będzie wywierać na Białoruś nacisk
ekonomiczny, to Mińsk "skoryguje" swoją politykę w sferze
dwustronnej współpracy, przede wszystkim w handlu i tranzycie.

Prezydent Alaksandr Łukaszenka zapowiedział, że jeśli Unia Europejska będzie wywierać na Białoruś nacisk ekonomiczny, to Mińsk "skoryguje" swoją politykę w sferze dwustronnej współpracy, przede wszystkim w handlu i tranzycie.

O polityce wobec UE i USA prezydent mówił w wystąpieniu na poniedziałkowej naradzie z szefami placówek zagranicznych, którego wielostronicowy tekst zamieścił we wtorek dziennik "Sowietskaja Biełorussija".

Łukaszenka oskarżył UE o stosowanie podwójnych standardów w polityce wobec Białorusi. "Będziemy na to adekwatnie reagować" - zapowiedział.

Oświadczył, że jego kraj nie dąży do członkostwa w UE. "Proponujemy obustronnie korzystne partnerstwo z silnym sąsiadem" - powiedział prezydent. Ocenił, że gdyby UE przyjmowała członków na uczciwych zasadach, to Białoruś powinna być przyjęta pierwsza, "a nie pewne państwa Europy Wschodniej, które trafiły do UE i stwarzają tam problemy swoim niskim poziomem i zawyżonymi żądaniami".

Łukaszenka podkreślił, że nie należy demonizować negatywnego stosunku do Białorusi w Europie. Według niego, gdyby to była prawda, Europa nie rozwijałaby współpracy gospodarczej. "Trzeba normalnie i spokojnie pracować, dlatego że u nich też są swoi producenci i swoje interesy" - zaznaczył Łukaszenka.

Podobnie ocenił sytuację w stosunkach z USA. Wskazał, że mimo barier stawianych przez Waszyngton, "my zawsze szukamy i znajdujemy punkty wspólnego zainteresowania ekonomicznego".

"Nie powinniśmy sami siebie straszyć Amerykanami" - przestrzegł prezydent. Jako przykład przywołał szczyt G-8 w Petersburgu, na którym - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - ani prezydent George W. Bush, "ani nikt inny słowa nie powiedział o Białorusi". "Dlatego że tam zebrali się odpowiedzialni politycy, a nie amatorzy autoreklamy" - oświadczył Łukaszenka.

Zażądał "większej powściągliwości" w reagowaniu na zarzuty "w tej czy innej gazecie" zagranicznej, gdy "zakończył się ostry polityczny etap". "Jeśli będziemy gdzieś krytykować USA czy UE, to (...) należy to robić przekonująco, poprawnie i w sposób cywilizowany" - przykazał prezydent.

Łukaszenka polecił też podjąć działania w celu "kształtowania pozytywnego wizerunku Białorusi za granicą". Zastrzegł, że "produkt PR" powinien być adresowany nie do biurokracji z UE i członków rządów, bo lecz do biznesmenów i "prostych ludzi".

Jak podkreślił Łukaszenka, "każdy Polak i Niemiec powinien wiedzieć, że rosyjski gaz w jego domu" przeszedł przez Białoruś, która "broni też ich kraju" przed takimi zagrożeniami, jak nielegalna imigracja czy międzynarodowa przestępczość.

"Jeśli uda nam się przekonać przedstawicieli różnych warstw niemieckiego, polskiego, brytyjskiego społeczeństwa, rządom tych krajów będzie o wiele trudniej uzasadnić swoje próby nacisku na Białoruś" - podkreślił Łukaszenka.

Jako przykład przytoczył Polskę, gdzie - jak powiedział - zorganizowano ogromną "informacyjną presję" na ambasadora Białorusi, który walczył "jeden przeciwko wszystkim". "A potem wyraźnie przesadzili z tym naciskiem i w rezultacie udało się nam sytuację obrócić na naszą stronę" - ocenił białoruski prezydent.

Bożena Kuzawińska (PAP)

kar/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)