Samolot transportowy, który rozbił się w piątek w okolicach Mogadiszu w Somalii, został zestrzelony - podało w sobotę białoruskie Ministerstwo Transportu. Wszystkie ofiary katastrofy - 11 osób - to Białorusini.
Jak powiedziała rzeczniczka białoruskiego resortu transportu Ksenia Pieriestoronina, rosyjski samolot Ił-76, obsługiwany przez białoruską spółkę Transawiaeksport, został zestrzelony na wysokości 150 metrów. Na pokładzie znajdowało się siedmiu członków załogi i czterech inżynierów. Tylko jedna osoba przeżyła katastrofę, ale zmarła w szpitalu. Dotąd nie udało się odnaleźć ciał wszystkich ofiar.
Strona somalijska utrzymuje, że był to wypadek. Trwa śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny katastrofy.
Maszyna rozbiła się tuż po starcie z międzynarodowego lotniska w stolicy Somalii. Władze podały, że maszyna wiozła inżynierów, którzy mieli remontować inny samolot, uszkodzony przez pocisk 9 marca.
W Mogadiszu od kilku dni trwają walki rebeliantów z siłami rządowymi i ich sojusznikami.
Do rebelii przeciwko tymczasowemu rządowi przystąpiły niedobitki pokonanych na przełomie roku islamistów i członkowie milicji klanowych. Analitycy i mieszkańcy Somalii obawiają się, że nasilająca się rebelia może na powrót pogrążyć kraj w wojnie domowej.
Somalia nie ma efektywnego rządu od roku 1991, gdy dyktator generał Mohamed Siad Barre został obalony przez lokalnych watażków, którzy następnie rozpoczęli walkę między sobą. Od tego czasu w konflikcie w tym kraju śmierć poniosło co najmniej 300 tys. ludzi. (PAP)
ksaj/ mc/
1759 1785 1481 int. arch.