Młodzi radni wspierali kandydata PiS, a piłkarze II-ligowej Jagiellonii - kandydata PO na prezydenta Białegostoku podczas niedzielnych konferencji prasowych w ramach kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich.
W pierwszej turze wygrał kandydat PO, bezpartyjny dr ekonomii, wykładowca białostockich wyższych uczeni Tadeusz Truskolaski, zdobywając 48,49 proc. głosów. Kandydat PiS - Marek Kozłowski, doświadczony samorządowiec, uzyskał 32,61 proc. głosów. To oni walczą w drugiej turze.
Według Kozłowskiego, jednym z najcenniejszych sukcesów kampanii PiS w Podlaskiem jest ośmiu młodych radnych w kilku samorządach w regionie. Właśnie ci radni - niektórzy ze swoimi dziećmi - wspierali w niedzielę kampanię Kozłowskiego.
Kozłowski mówił na konferencji prasowej, odnosząc się do wcześniej prezentowanych pomysłów PO na współpracę z młodymi ludźmi (jest pomysł PO na powołanie młodzieżowej rady konsultacyjnej, kandydata PO wsparli też studenci - PAP), że PiS zamiast mówić o pomysłach dało szanse swoim młodym ludziom umieszczając ich na listach wyborczych na miejscach, które umożliwiły im dostanie się do samorządu.
Podkreślił, że dostali się oni do rad miejskich i sejmiku i już mają mandat do podejmowania decyzji, a w PiS następuje zmiana pokoleniowa. Młodzi radni PiS, np. 23-letni student Tomasz Madras, mówili, że - ich zdaniem - Kozłowski daje szanse na otwarcie Białegostoku na ludzi młodych i na współpracę z nimi.
Kandydata PO wsparło natomiast kilku piłkarzy Jagiellonii Białystok z Jackiem Chańko na czele, który z list PO został radnym Rady Miejskiej Białegostoku.
Truskolaski mówił, że sprawy związane ze sportem w mieście: budowa boisk na osiedlach ze sztuczną nawierzchnią, budowa skate- parków, są bardzo ważnym punktem w jego programie wyborczym. Kilka dni temu także kandydat PiS Marek Kozłowski opowiadał się za wsparciem sportu w mieście.
Jacek Chańko mówił, że ważną sprawą jest budowa hali widowiskowo- sportowej w mieście. Taki pomysł już był, hala miała powstać przy Politechnice Białostockiej i miała być dofinansowana z UE (pieniądze były przyznane, ale uczelnia się z pomysłu wycofała uznając, że nie da się w terminie inwestycji zrealizować-PAP). Truskolaski powiedział, że niewykluczone, że była to tymczasowa decyzja uczelni i o pomyśle będzie po wyborach rozmawiać z rektorem uczelni.
Truskolaski mówił, że priorytetem jest stadion miejski. Dodał, że będzie działał na rzecz przyspieszenia spraw związanych z komunalizacją stadionu Hetmana, na którym obecnie gra Jagiellonia. Podkreślił, że jest za zapewnieniem stabilnego źródła finansowania Jagiellonii, która na szanse grać w I lidze.
Taką szansą ma być, zdaniem właścicieli Jagiellonii, galeria handlowa. Rada Miejska na ostatniej sesji przyjęła po trudnej dyskusji plan zagospodarowania przestrzennego, który otwiera drogę do powstania galerii.
"Są w tej chwili plany, żeby tę stabilność finansowania zapewnić. Ja jestem oczywiście za realizacją tych planów. Jest plan zagospodarowania przestrzennego i dalsze sprawy będą się toczyły już po wyborach" - powiedział Truskolaski.
W głosowaniu nad planem zagospodarowania dającym szansę na budowę galerii Jagiellonia, kandydat PiS na prezydenta głosował przeciw.(PAP)
kow/ woj/