Rzecznik PiS, szef sztabu tej partii w wyborach Adam Bielan uważa, że działalność posła PiS Jacka Kurskiego jest jednym z powodów "gigantycznej mobilizacji zwolenników PO" w tych wyborach, która przyczyniła się do wyborczej porażki Prawa i Sprawiedliwości.
"Mam nadzieję, że (Kurski-PAP) wyciągnie z tego wnioski, czyli zmieni się, tak jak już to wiele razy obiecywał" - powiedział PAP w poniedziałek rzecznik PiS.
Wyniki wyborów parlamentarnych, a także strategia działania PiS w najbliższym czasie jest tematem obradującego w poniedziałek komitetu politycznego partii.
Wcześniej Kurski powiedział PAP, że w kampanii PiS popełniono ewidentne błędy, a największym z nich była zgoda na debatę telewizyjną premiera Jarosława Kaczyńskiego z szefem PO Donaldem Tuskiem. "Wybory były wygrane, a zostały przegrane" - mówił Kurski.
Kurski - jak mówił - "nie widzi powodu, dla którego ludzie, którzy dwa lata temu przypisali sobie autorstwo sukcesu innych osób (...) mieliby nie odpowiadać za klęskę kampanii, za którą ponoszą wyłączną odpowiedzialność, bo - w odróżnieniu od kampanii sprzed dwóch lat - mieli nad nią pełnię władzy i całkowicie wolną rękę".
Bielan uważa, że to Kurski powinien spojrzeć na swój własny, indywidualny wynik wyborczy.
"Jacek Kurski jest chyba jedynym liderem PiS, który mimo wzrostu liczby głosów oddanych w tych wyborach na PiS dostał ich mniej niż przed dwoma laty" - stwierdził Bielan. Jak dodał, jest to najlepsza ocena działalności Kurskiego w Sejmie.
Rzecznik zaznaczył, że wynik PiS w tych wyborach jest o dwie trzecie lepszy niż przed dwoma laty, a PiS "będzie największym klubem opozycyjnym po 1989 roku". (PAP)
hgt/ ann/ mok/ mag/
